Thursday 17 February 2011
Zielone tajskie curry
Zaczęło się od kupienia dwóch łodyżek trawy cytrynowej. Potem trzeba było wykombinować, jak je wykorzystać. Odpowiedź była oczywista: zielone tajskie curry!
Składniki:
-kurzy cyc
-mały pęczek świeżej kolendry
-zielona papryczka chili (ta średnia, nie ta malutka superostra)
-dwie łodyżki trawy cytrynowej
-dwa ząbki czosnku
-2cm startego korzenia imbiru lub dwie łyżeczki pasty imbirowej
-puszka mleczka kokosowego
-oliwa z oliwek
-sok z półcytrynki
-chlapnięcie oleju sezamowego (opcjonalnie)
Kurzy cyc podsmażamy tak żeby "zamknąć" - w środku ma być jeszcze różowy.
Pasta do curry:
Kolendrę myjemy, zostawiamy kilka listków do dekoracji, resztę wrzucamy do blenderka. Takoż ząbki czosnku, papryczkę bez nasionek, imbir i trawę cytrynową (po zdjęciu zewnętrznego liścia i odcięciu paru milimetrów korzonka). Dodajemy sok z cytryny i odrobinę soli i pieprzu. Rozdrabniamy na pastę (chwilę potrwa, bo trawa cytrynowa jest twarda).
Pastę dodajemy do kuciaka, podsmażamy i dodajemy mleczko kokosowe. Gotujemy, aż kuciak będzie gotowy. Przyprawiamy, jeśli trzeba.
Podajemy z ryżem lub ryżowymi nudlami.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Hmm, dziwne trochu. Curry bez pasty curry? No i trawka cytrynowa...Po co sie meczyc z rozcieraniem;)? Wystarczy ja pokroic na kawalki (wieksze lub mniejsze-jak kto woli) i dodac do gotujacej sie potrawy. Przed podaniem usunac (bo twarda). Aromat niepowtarzalany.
ReplyDelete