Potrawa genialna w swojej prostocie. Popularna na Podlasiu - znam ją od Kasi :) Doskonała na grille i piwne imprezy, absolutnie niezastąpiona na "poimprezie". Proporcje można dobierać na oko - i tak wyjdzie.
Składniki (na 25cm podłużną chlebową foremkę):
- 1kg ziemniaków
- 1 duża cebula
- słuszny kawałek kiełbasy
- kawałek boczku
- 1 jajko
- czubata łyżka mąki ziemniaczanej (kukurydzianej, zwykłej...)
- sól i dużo pieprzu
Kiełbaskę i boczek podsmażamy, dodajemy pokrojoną cebulę, smażymy, aż się zrumieni. Ziemniaki trzemy na drobnej tarce (jak na placki ziemniaczane) lub rozdrabniamy w blenderze (no bo komu by się chciało tracić czas i opuszki). Całość mieszamy, dodajemy jajko i mąkę, doprawiamy solą i pieprzem (z rozmachem). Pieczemy w dobrze nagrzanym piekarniku około godziny (aż wierzch będzie rumiany i chrupki).
Odgrzewana na drugi dzień nie traci walorów.